Autor Wiadomość
Niomka
PostWysłany: Sob 22:45, 17 Lis 2007    Temat postu:

Podobnie jak u reszty:
-tokio hotel
-killerpilze (chyba tak sie pisze, ale nie jestem pewna)
-blog27
A z tym discopolo to jest prawda wiele osob sie go zarzeka jak tylko moze a na dyskach to wywijaja przynim że hej.. <hehe>
doppellganger
PostWysłany: Sob 22:26, 17 Lis 2007    Temat postu:

Babcia jak babcia. Jedna za jej czasów mi się podobała tylko jak to szło... MonaRose to co buta złotego zdobyłyśmy z tancerzykiem? Jak to szło? To to było nawet fajne...
MOLESTA
PostWysłany: Sob 22:06, 17 Lis 2007    Temat postu:

Rzecz jasna:
-Tokio Hotel
-Blog 27
-Dodzia <rzygi>
-Mandaryna (jak jeszcze śpiewała)
-Hity młodości mojej babci
MonaRose
PostWysłany: Pią 21:36, 28 Wrz 2007    Temat postu:

o fuj... współczucie...

powiem Was szczerze, że wiele dziewczyn się zarzeka na wątrobę ciotki hrabiny, że disco polo to wiocha, a na dyskotekach wywijają przy tym tyłkiem... nie kapuję tego świata.../tych ludzi...;p/
doppellganger
PostWysłany: Sob 15:23, 22 Wrz 2007    Temat postu:

Ach i jeszcze disco polo mną rzuca! Bosz... jak na wycieczce jechałam autokarem 8 godzin a kierowca był zwolennikiem ballad, biesiad i disco polo. No non stop tylko to leciało przez głośniki. Aaaaaa! Myślałam, że wysadzą mnie w kaftanie zawiązanym z tyłu. Poważnie... ^^
MonaRose
PostWysłany: Sob 14:31, 22 Wrz 2007    Temat postu:

u mnie w sumie podobnie... TokioHotel, Blog 27, Doda, IRA /przede wszystkim/, no i oczywiście stare piosenki z lat młodości moich rodziców, wiecie, takiego typu jak wycie do Księżyca...;/ Razz wolę poskakać i powrzeszczeć... Very Happy
doppellganger
PostWysłany: Nie 19:59, 09 Wrz 2007    Temat postu:

Hmm... <myśli> dużo tego...
Arrow ? Za dużo tego... TH, B27, HH
Badly
PostWysłany: Sob 15:43, 08 Wrz 2007    Temat postu: Wykonawcy/muzyka, których nie lubicie.

Jest temat co lubimy, więc czas na coś czego nie lubimy.
Otóż ja nie mogę i nie lubię słuchać jakiś ostrych black/trash itp. metalowych brzmień, bo później mi nawet apap nie pomaga.
Kolejną grupą jest ta kretyńska fala z Niemiec. Chodzi mi o Tokio Hotel, LaFee, czy Killerplize (?). Jeśli miałabym się rozpisać więcej to powiem tak: LaFee ma dobry podkład muzyczny, mocny, ale jeśli dołączyć do tego słowa po niemiecku to kicha. Tokio Hotel? Słyszałam całe Schrei, trzy utwory z Zimmer 483 i trzy z Sream. Jak "wojowali" z swoim niemieckim śwaksem to dobra, ale po angielsku?! Pogięło ich! Nie lubię. Killerplize (?) mają tak denerwujące utwory, że aż mnie w dołku ściska.
Polskie śmiecie. O dobrych, polskich wykonawcach nie słuchać za wiele, albo w ogóle nie słychać. Jeśli miałabym wymieniać: Blog 27, [u]Doda, Andrzejewicz itp.
Techno/trance itp. Szlag mnie trafia jak słyszę takie Kalwin&Remi, czy coś w tym stylu i te durne klipy...

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group